Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszam. (a za co, za chwilę się dowiecie)
Otóż,
Zombies przeżywa kryzys twórczości mrocznej. Ma już jednego shota
napisanego, który opublikuje tu w piątek (równolegle z daily frerard)
jednak nie jest on ani trochę w klimacie podobnym do Requiem. I na dodatek, ma ispirację na kolejne
dzieło, z martwym kotem w roli głównej. Jednak nie wiem co z tego będzie. Módlcie się za mnie i za mrocznego wena, bo nie wiadomo, jakie gówna tu przywieją. Ah, i ostatnio zdecydowałam się na pisanie na zamówienia. Oczywiście nie darmowe, najczęściej trzeba za to napisać prasówkę z WOS'u. Jednak wtedy, gdy ktoś takie coś zobowiąże się zrobić, może wymyślić co chce, od krwi do seksu w kostnicy, przez kalosze czy wieżę ciśnień. Wszystko. Rzucacie hasła ja je zbieram, Wy dajecie prasówkę, ja piszę wam opowiadanie. Ta... sprzedaje się x.x, ale takie zadania strasznie pobudzają wyobraźnię i uczą pisania. Mówiąc szczerze, ten blog nie jest tak całkiem na poważnie. Ja się tu uczę pisać. Proszę o uwagi i wyrozumiałość.
No nic,
Całuski,
Zawsze Wasza,
Zombies Detonator
Zombies, nie przejmuj się tylko pisz! Głodny lud pragnie chleba, nie ważne jakiego :D. Swoją drogą dobrze, że poinformowałaś, już myślałam, że coś się dzieje (wiedz, że coś się dzieje, ha!) :) Łoo, opowiadanie na zamówienie, podoba mi się ten pomysł. Gdybym tylko umiała pisać prasówki na WOS...Niestety, nie miałam dotychczas okazji się "zaprezentować", ominęła mnie ta wątpliwa przyjemność gadania o bzdurach przed całą klasą. Dobra, nie ma sensu się rozwodzić, PISZ DZIEWCZYNO! Jeśli masz jakiś nowy pomysł to wcielaj go w życie. Czekam na przyjście Weny i pozdrawiam! ^.^
OdpowiedzUsuń